Nauczanie Chrystusa i Kościoła
W Ewangelii wg św. Jana czytamy: „Tak Bóg umiłował świat, że Syna
swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy nie zginął, ale miał życie
wieczne” (J 3,16). Jezus przyszedł do nas, aby nas odkupić, aby nam
ukazać drogę do domu Ojca i zaprowadzić nas do krainy wiecznej szczęśliwości.
Dlatego chodził i nauczał: „Przybliżyło się Królestwo Boże, nawracajcie
się i wierzcie w Ewangelię!”. Swoją zaś naukę potwierdzał czynami i
cudami. Do tego wielkiego dzieła zbawienia człowieka Chrystus powołał i wybrał
Apostołów, których najpierw odpowiednio przygotowywał. Im też zlecił
kontynuację tej misji zbawczej po swoim zmartwychwstaniu mówiąc: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając
im chrztu w imię Ojca, i Syna i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko,
co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do
skończenia świata” (Mt 28,19-20). Aby
wypełnienie tej misji stało się możliwe – oświecił i umocnił ich umysły darem z
nieba: Duchem Świętym. Dzięki tej Boskiej pieczy ich nauczanie ma
charyzmat nieomylności w kwestach wiary i moralności, zaś ich słowa – to słowa
samego Boga.
A co z tego wynika, że nauczanie w kwestiach wiary i
moralności jest nieomylne? – Wynika stąd dla każdego chrześcijanina obowiązek
wiary w to wszystko, co Kościół do wierzenia podaje i kierowania się w
swoim życiu zdrową nauką Kościoła, bo opiera się ona i wynika z Bożego orędzia
zawartego w Piśmie świętym. Nie jest to więc słowo
ludzkie, ale słowo samego Boga. Nie jest to zatem
prywatne dociekanie i nauczanie papieża czy biskupów, lecz słowo, na które swą pieczęć
postawił sam Duch Święty. Zatem przyjęcie lub nie przyjęcie tego nauczania ma
swoje konsekwencje w naszej przynależności do Kościoła a tym samym w
przynależności do samego Boga, który zlecił Kościołowi nauczanie i przekazywanie
wiary.
Jeśli jestem ochrzczony i uważam się za wierzącego to
mam obowiązek a zarazem przywilej przyjąć i kierować się w swoim życiu
zdrową nauką Chrystusa przekazywaną w nauczaniu Kościoła. Jeśli się nie
kieruję tą nauką – w konsekwencji – do Chrystusa nie przynależę, a porzucając
Kościół – sprzedaję samego Chrystusa. Dlaczego? – Bo wiara zakłada
przylgnięcie do Osoby Chrystusa i przełożenie treści wiary na konkretne postępowanie
czyli na moją moralność. Jeśli twierdzi ktoś, że wierzy, ale
nie żyje według tej wiary – to jest kłamcą i oszustem: kłamie i oszukuje,
przede wszystkim samego siebie, bo wmówił sobie, że jest wierzącym. A przecież
Jezus i Apostołowie powtarzali: „wiara bez uczynków jest martwa sama w sobie” czyli
– jeżeli nie przekładam mojej wiary na konkretne działanie to na nic taka wiara
się nie przyda. Będzie tylko jakimś sentymentalnym uczuciem, ale nie
doświadczeniem spotkania z Bogiem, zwłaszcza w sobie i drugim człowieku.
Idźmy dalej z naszym rozważaniem…
Ta misja nauczania powierzona przez Chrystusa
Apostołom trwa i realizuje się w Kościele. Dzisiaj czynią to następcy
Apostołów, a w sposób szczególny czyni to Papież i Kolegium Biskupów
czyli Urząd Nauczycielski
Kościoła. Im – jako następcom Apostołów – zostało zlecone strzec,
zachowywać, chronić od zniekształcenia i przekazywać słowo Boże zawarte w
Piśmie Świętym i Tradycji czyli ustnym nauczaniu Kościoła.
Czym jest
owa Tradycja? – Jest to niejako
przełożenie i zaadaptowanie nauczania Chrystusa zawartego w Piśmie Świętym do
naszej konkretnej sytuacji, w której przychodzi nam żyć. Kościół widząc
zmieniającą się sytuację życiową ludzi na przestrzeni wieków stara się pomóc
chrześcijanom odnaleźć sposób przeżywania swojej wiary w tych nowych realiach,
w których przychodzi nam żyć. Podaje receptę, wyjaśnia i tłumaczy, a czasem
gani, gdy człowiek odchodzi od prawd zawartych w Ewangelii. Czynili to już
Apostołowie, o czym możemy się przekonać sięgając po listy Apostołów czy też czytając
Dzieje Apostolskie.
A jak się
dzisiaj to nauczanie Kościoła dokonuje?
Nauczanie Kościoła ma dwojaką formę: może to być nauczanie zwyczajne lub nadzwyczajne. W
sposób zwyczajny to nauczanie dokonuje się najczęściej podczas katechizacji czy
przepowiadania na ambonie. Czyni to papież, czynią to biskupi i kapłani, a
nawet odpowiednio przygotowani świeccy katolicy. Dokonuje się to również
poprzez formę pisemną – jak listy i orędzia czy inne dokumenty papieskie i
biskupie. Natomiast nadzwyczajne i
uroczyste nauczanie Kościoła dokonuje się przez osobiście przez Papieża
oraz podczas Soborów, na których wykładana i głoszona jest nauka wiary i
wykładnia moralności.
Jak poucza KKK: „Kościołowi
przysługuje prawo głoszenia zawsze i wszędzie zasad moralnych również w
odniesieniu do porządku społecznego oraz wypowiadania oceny o wszystkich
sprawach ludzkich, o ile wymagają tego fundamentalne prawa osoby ludzkiej i
zbawienia człowieka” (KKK 2032). Wynika stąd wniosek,
że Kościół – a więc także każdy z nas – nie może milczeć lub być obojętny, gdy
dzieje się jawna ludzka krzywda, gdy narusza czy depcze się prawdę Bożą czy
zasady życia moralnego. Mamy obowiązek nie tylko osobiście przestrzegać, ale
też i chronić przed skażeniem naukę Bożą i zasady życia moralnego i społecznego,
które pozostawił nam Chrystus. UNK zaś nam w tym pomaga przez codzienne nauczanie.
Warto zatem wziąć do ręki i przemyśleć nie tylko słowa Pisma
Świętego, ale również nauczanie Papieża, jak choćby ostatnio ogłoszoną
encyklikę Benedykta XVI „Deus Caritas
est”. Niech Nauczycielką przyjmowania i
stosowania Bożego słowa w codziennym życiu stanie się nam Maryja, Matka Jezusa,
o której czytamy, że „wszystkie te sprawy zachowywała i rozważała
w swoim sercu”. Amen.